Facet, który teraz jest babą, gwiazdy reality show, które dziś są politykami. Taka jest polityka w Polsce. Kto jest kim ma na celu w sposób humorystyczny przedstawić osoby, które decydują o tym, że w Polsce jest tak sobie. Polityczne gwiazdki, które są z nami, ale tak naprawdę nie wiadomo skąd się wzięły. A ich przeszłość czasem jest bardzo banalna. Przyjrzyjmy się niektórym z nich w kolejności alfabetycznej. Dziś pierwsza część.
Arłukowicz – w 2001 r. był uczestnikiem programu telewizyjnego Agent emitowanego przez TVN. Agent Arłukowicz, czyli AA od tej pory zrobił oszałamiającą karierę, będąc radnym w Szczecinie (od 2002 r.), potem posłem (od 2007 r.). Teraz wiadomo kim jest, bo to m.in. przez jego świetne zarządzanie ludzie czekają w kolejkach do lekarzy. Powiedział, że zna sposób na likwidację kolejek, ale jako osoba kiedyś głęboko związana z lewicą wie, że ludzie mają nieodpartą chęć stania w kolejce. W związku z tym, że ma głęboki sentyment do kolejek pewnie nic z nimi nie zrobi. Niezły z niego agent. Prawymsierpowym.pl wrzuca Bartka do kolejki, która byle gdzie pojedzie.
Bęgowski – mało kto kojarzy gościa, może tylko nieliczni. Kiedyś Bęgowski, z naciskiem na –ski, dziś końcówka (dosłownie i w przenośni) się zmieniła. Bęgowski Krzysztof poczuł się nagle kobietą i postanowił zmienić płeć. Stał się Anną Grodzką. W 2011 r. zagłosowało na niego/nią 19 451 dewiantów, co tylko potwierdza, że nie brakuje ich wokół nas. Smukła sylwetka, milutki głos, zgrabne rączki to jego/jej atrybuty. Karierę zbudował/a na wycięciu małego co nieco. Znana z arcywulgarnego kawału: Gdzie jest Biedroń? W Kaliszu na Grodzkiej. Prawymsierpowym.pl wrzuca Krzyśka/Annę do ZOO. Może tam odkryje, że chce być zwierzęciem.
Chlebowski – Zbyszka koniecznie trzeba było odkopać i choć lubił swego czasu przebywać na cmentarzach, to nie stamtąd go odkopano. Popadł w polityczny niebyt, ale Zbyszek wciąż wiele może i z pewnością wróci. Znany z tego, że w przypływie nerwów poci się niemiłosiernie. Wysyłany przez Donalda do misji niemożliwych, zawsze wracał z tarczą. Miłośnik gier hazardowych, które ostatecznie doprowadziły go na ubocze. Wraz z kilkoma innymi jednorękimi bandytami planuje jednak powrót na salony. Prawymsierpowym.pl wrzuca Zbyszka do alei zasłużonych (bardzo lubi cmentarze to niech ma).
http://prawymsierpowym.pl/index.php/2014/03/kto-jest-kim-cz-i/
Drzewiecki – był Zbycho, musi być i Miro. Autor słynnego powiedzenia „dziki kraj”, do dziś tęgie umysły zachodzą co autor miał na myśli, a konkretnie kogo. Ale Miro taki już był, jak się naćpał to gadał różne rzeczy. Lubił pływać, był z Łodzi, więc naturalną koleją rzeczy było to, że został ministrem sportu i turystyki. Nie było sprawy, której nie mógłby załatwić. Swój, równy chłop. Brakuje teraz takich, oj brakuje. Prawymsierpowym.pl wrzuca Mira do łodzi, łódki Bols.
Dzięcioł – Janusz, strażnik miejski, który w 2001 r. wystąpił w programie Big Brother i wygrał, bo wszyscy myśleli, że dadzą sobie radę z ptakiem. A dzielny dzięcioł stukał na tyle skutecznie, że pozostali uczestnicy musieli obejść się smakiem. Dziś zasiada w sejmie i dobrze mu z tym. Dzięcioł, Arłukowicz to przykłady na to, że wystarczy ciemnemu ludowi pokazanie gościa w telewizji, żeby ten mógł cieszyć się z bycia posłem. Aż dziw bierze, że Doda (występowała w programie Bar) jeszcze nie wystartowała na posła. Prawymsierpowym.pl wrzuca Janusza do dziupli.
