prawymsierpowym.pl prawymsierpowym.pl
862
BLOG

Konstytucja do śmietnika

prawymsierpowym.pl prawymsierpowym.pl Polityka Obserwuj notkę 17

Ci, którzy ciągle mówią o konstytucji powinni zadać sobie pytanie, czy skoro tak są do niej przywiązani, sami też ściśle przestrzegają reguł prawa. Czy jeżdżą 50 km/h w terenie zabudowanym? Czy płacą abonament rtv? Czy płacą podatek od tego co do ręki wręczy im babcia? Czy zawsze kupują bilet autobusowy, nawet wówczas, gdy wskakują do autobusu na jeden przystanek? Czy filmy, które oglądają są zdobyte w sposób legalny? Konstytucja jest najwyższym prawem, ale jakim ona jest bełkotem, to trudno znaleźć odpowiednie słowa, żeby to opisać.

http://prawymsierpowym.pl/index.php/2016/08/konstytucja-do-smietnika/

Każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 66). Każdy to znaczy kto? Czy ten, który zgłasza jakieś nieprawidłowości do swego pracodawcy, a ten w ramach zemsty zwalnia go z roboty, czy ten ktoś ma zapewnione prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy? Czy może to pusty zapis?

Ale to pikuś w porównaniu do tego zapisu: Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych (art. 68). Równy dostęp oznaczać powinien, że jeśli ktoś ma do dyspozycji lekarza na zawołanie i cały tabun pielęgniarek, to każdy inny powinien mieć to samo. Ale takie rzeczy wyłącznie w serialu Na dobre i na złe. I co z tego, że ów zapis pochodzi z konstytucji, skoro jest jedynie pięknie brzmiącym hasłem.

Idźmy dalej: Władze publiczne zapewniają obywatelom powszechny i równy dostęp do wykształcenia (art. 70). Znowu ta nieszczęsna równość. Pamiętam, że gdy kilkanaście lat temu zaczynałem szkołę średnią, to w porównaniu do innych uczniów byłem 8 lat do tyłu jeśli chodzi o język angielski. Gdzie tam była równość? Czy władze publiczne zapewniły obywatelowi równy dostęp do wiedzy? Może i coś drgnęło w tej materii, ale nie ulega wątpliwości, że to kolejna bzdura zapisana w rzekomo wspaniałej konstytucji.

A co mi tam. Jeszcze jeden fantastyczny zapis. Fantastyczny nie w znaczeniu, że wspaniały, ale w znaczeniu , że „odjechany”, niewiele mający wspólnego z rzeczywistością. Oto ów zapis: Władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi (art. 76). No to zapytajmy się klientów banków, zapytajmy się wszelkich użytkowników telefonów komórkowych, czy są chronieni. Kolejny bełkot prawniczy.

Gdy ktoś dziś broni konstytucji, pytam się, czy wie czego broni. Czy wie, że ta konstytucja jest nic niewarta? I czy warto umierać za tak beznadziejną konstytucję? Rękę daję sobie uciąć, że na 38 mln obywateli, 35 mln nie wie co w tej konstytucji się znajduje. A frazesy typu, że właśnie Trybunał Konstytucyjny jest po to, żeby obywatele mogli czuć się wolni, jest funta kłaków wart.

Po raz kolejny powtarzam, że obywatele RP, którzy urodzili się po 1979 r. nie mieli prawa wypowiedzieć się co myślą o tej rzekomo wspaniałej konstytucji. Czas może najwyższy na danie im tego głosu? Czas na zmianę konstytucji!

Autor prywatnego bloga o mocno prawicowym zabarwieniu. Tym różnię się od innych blogerów, że publikuję wyłącznie własne teksty, ewentualnie teksty, które nigdzie indziej się nie ukazały. Oczywiście są promocje książek, które pewnie gdzieś się ukazały, ale jeśli chodzi o teksty (polityczne, historyczne, fraszki, przegląd tygodnia) to są wyłącznie mojego autorstwa. Blog mocno prawicowy dla tych co serce mają po prawej stronie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka