prawymsierpowym.pl prawymsierpowym.pl
88
BLOG

Mogło być gorzej

prawymsierpowym.pl prawymsierpowym.pl Polityka Obserwuj notkę 0

Szczerze współczułem Amerykanom wyborów prezydenckich. Gdybym znalazł się w ich sytuacji zagłosowałbym na Donalda Trumpa, ale tylko dlatego, żeby nie zagłosować na Hilary Clinton. W Polsce (może gdzie indziej też) nazywa się to wyborem mniejszego zła. Media tak zohydziły obydwoje kandydatów, że bardziej już chyba nie można, choć oczywiście to Trump był gorzej traktowany i stąd pewnie jego zwycięstwo. Przypomnijmy sobie nasze podwórko i wybory z 2005 roku, kiedy to Donald T. (zbieżność inicjałów zupełnie przypadkowa) był pokazywany normalnie, a Lecha Kaczyńskiego przedstawiano w krzywym zwierciadle. Wybory z 2010 i 2015 wcale nie były inne pod tym względem. Gdyby nie Internet, dziś mielibyśmy Bronka zasiadającego w Pałacu Prezydenckim. Media potrafią zniekształcić, ale gdy przesadzą, wówczas ludzie robią swoje i głosują inaczej, niż im się narzuca. Taka trochę przekora.

http://prawymsierpowym.pl/index.php/2016/11/miedzy-dzuma-a-cholera/

Po wyborach w USA nasuwa mi się jeszcze jeden wniosek. Gwiazdy Hollywood gremialnie poparły Clinton. Trumpowi wystarczył Brudny Harry (Clint Eastwood) oraz Samotny Wilk i Strażnik Teksasu (Chuck Norris). W cuglach pokonali resztę gwiazd i gwiazdeczek. Pod tym względem USA jest do tyłu w stosunku choćby do Polski, gdzie sytuacja była (i jest) niemal identyczna. Gwiazdy źle lokują swoje uczucia polityczne. Nie wiem jak w przypadku Amerykanów, ale na mnie właśnie te gwiazdy działają jak płachta na byka. Powiedz kto cię popiera, powiem ci kim jesteś, chciałoby się sparafrazować znane hasło. Lady Gaga (zwana pieszczotliwie Lady Zgagą), Madonna i inne. Przecież to dno dna i upadek moralny na całej linii.

Dla Polski wybór Trumpa jest o tyle dobry, że mimo wszystko to republikanie bardziej przychylnym okiem patrzą na Polskę. Ale z kolei Trump to taki nietypowy republikanin, więc tak naprawdę nie wiadomo co to oznacza. Wszyscy mówią, że Clinton byłaby bardziej przewidywalna. To taki frazes powielany przez media, który przyjął się również w Polsce. Oznacza on mniej więcej tyle, że jeśli lewak-liberał mówi to kłamie, a republikanin zrealizuje co najwyżej część postulatów, czyli kłamie, ale w mniejszym stopniu. Niestety tak to wygląda i to chyba dotyczy większości krajów. W skrócie rzecz ujmując, demokrata amerykański gdy mówi, że polepszy los wszystkich Amerykanów, ma na myśli tych bogatych. Gdy republikanin mówi, że poprawi los wszystkich Amerykanów, to poprawi, ale nie w takim stopniu, w jakim to mówił podczas kampanii. Z dwojga złego lepszy jest zatem wybór Trumpa, który powiedział, że zniesie wizy dla Polaków i pewnie zniesie, ale nie dla wszystkich, tylko dla niektórych. I tak to już jest z tymi wyborami. Wybieramy, wybieramy, a zmienia się niewiele albo nic. Wybory w USA sprawiły, że teraz jest pora na niewiele… Dobre i to!

Autor prywatnego bloga o mocno prawicowym zabarwieniu. Tym różnię się od innych blogerów, że publikuję wyłącznie własne teksty, ewentualnie teksty, które nigdzie indziej się nie ukazały. Oczywiście są promocje książek, które pewnie gdzieś się ukazały, ale jeśli chodzi o teksty (polityczne, historyczne, fraszki, przegląd tygodnia) to są wyłącznie mojego autorstwa. Blog mocno prawicowy dla tych co serce mają po prawej stronie

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka