Wiosna zawitała w nasze skromne progi
Opuszcza nas już mróz zbyt tęgi i srogi
Budzą się niedźwiedzie, rozkwitają pąki,
Szaleją koty, wściekają się bąki
O odwilży w polityce nie ma co marzyć
Wiele scenariuszy może się wydarzyć
A to Schetyna premierem zostać może
Chyba że z Petru zabiją się na noże
Być może Kijowski spłaci alimenty
Wyjdzie na ulice po raz któryś enty
Gasiuk-Pihowicz palnie znowu gafę
Joanna od Petru odwiedzi koralową rafę
http://prawymsierpowym.pl/index.php/2017/03/wiosna-lumpow/
Na wiosnę wszystko budzi się, wybucha
Może na scenę znowu wejdzie Mucha
Zaśpiewa rodakom pieśń na barykady
Kogo też weźmie do swojej osady
Co zrobią Szczerba i poseł Pomaska
Boi się nawet marszałkowska laska
Cóż znów odwali innym z opozycji
W jakiej na wiosnę będą dyspozycji
Pytań jest wiele i wciąż się mnożą
Przyboczni Donalda też coś dołożą
Czy Słońce Europy i król nad króle
Więzienne znosić będzie musiał bóle
Oj będzie się działo tej wiosny wiele
Czy będzie można kupować w niedziele
Na przyszłą wiosnę ma być nas więcej
A to dlatego, że będzie goręcej…
Komentarze